Pan Jacek potwierdził to własnoręcznie podpisanym oświadczeniem: "...oświadczam, że mój samochód nie został w żaden sposób uszkodzony w dniu 5 marca 2009 r. na terenie przed wejściem bloku (...). Informacje, podawane w szczególności przez media - pisze właściciel renault laguny - jakoby mój samochód został uszkodzony przez samochód honda accord, którego właścicielem jest Mirosław Orzechowski są całkowicie nieprawdziwe, co poświadczam własnoręcznym podpisem. Oświadczam, że w razie potrzeby jestem gotów powtórzyć powyższe stwierdzenia w prokuraturze i w sądzie".
W związku z powyższym - pisze Mirosław Orzechowski - składam dziś doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Andrzeja K., polegającego na składaniu fałszywych zeznań i fałszywym zawiadomieniu o niepopełnionym przestępstwie. Na ich podstawie fałszywe wnioski wyciągnęła policja i szkalowały mnie media, pisząc np. że "pijany taranowałem samochody". Ich celem było wprowadzenie w błąd prokuratury.
Zaraz po zdarzeniu pisałem, że prawda wygląda zupełnie inaczej niż przedstawiał to właściciel luksusowego audi. Chciałbym wiedzieć, dlaczego kłamie. Mam nadzieję, że wyjaśni się to już wkrótce.
Oryginał oświadczenia pana Jacka przekazałem policji prowadzącej postępowanie.
Dziękuję Panu Jackowi za wykazanie cywilnej odwagi i szacunku dla prawdy. Dodam też, że nie podałem nazwiska, by Pan Jacek nie stał się obiektem brutalnym ataków mediów.
lpr.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz